poniedziałek, 20 października 2014

Rozdział 7

                                                        Czytasz = komentujesz.
                                                                     
______________________________________________________

Przewróciłam się na plecy, i pomału otworzyłam oczy. Patrzyłam chwilę w sufit. Po chwili przewróciłam się na bok, jednak nie znajdywałam się w pokoju, w którym powinnam.
To był pokój Zayna, jednak nie było go w łóźku. Wstałam i poszłam szybko do swojego pokoju żeby nikt nie widział. Weszłam do łazienki, umyłam się i wymalowałam. Następnie udałam się do szafy aby ubrać. Gdy byłam już gotowa zeszłam na śniadanie. Schodząc po schodach spotkałam Zayn'a.
-Wyspana?- spytał szyderczo.
-Co ja robiłam u ciebie w pokoju?!- krzykłam po cichu.
-Nie bój się do niczego nie doszło.- powiedział.
-To w takim razie co ja tam robiłam?- spytałam.
-Była burza w nocy, a najbliższy pokój jaki miałaś to mój.- niestety Zayn miał pokój naprzeciwko mnie.
-Uff- powiedziałam z ulgą.
-Idziemy na śniadanie?- spytał Zayn.
-Jasne- powiedziałam i zeszliśmy.
Po chwili znaleźliśmy się w kuchni, usiedliśmy do stołu i wzieliśmy się do jedzenia.

***
Posiłek zjedliśmy w ciszy, i od kilku godzin siedzimy w salonie oglądając filmy i grając w gry.
Czas minął szybko, dopiero co siedliśmy do salonu oglądając film, a teraz już jest ciemno.
Popatrzyłam na zegarek, była 18,36, najwyższy czas iść do domu żeby się spakowć.
-Ja się będę zbierać.- powiedziałam wstając z kanapy.
-Zostań jeszcze- powiedział Louis, robiąc maślane oczka.
-Chciałabym ale muszę się jeszcze spakować.- odpowiedziałam.
-Jedziesz, gdzieś?- spytał Liam.
-Tak z dziewczynami do SPA, na weekend.- powiedziałam zakładając buty.
-Odwieźć cię?- spytał Niall.
-Nie, przejdę się- powiedziałam, i pożegnałam się z chłopakami.
Założyłam słuchawki do uszu, i ruszyłam w stronę domu..

*Oczami Jade*
-Jak mogłeś mi to zrobić?!- krzyknęłam do Sam'a.
-Jaa przepraszam byłem pijany, i nie wiedziałem co robie.- powiedział próbując mnie przytulić.
-Nie dotykaj mnie, brzydzę się Tobą!- krzyknęłam pakując wszystkie swoje rzeczy do walizki.
-Co ty robisz?- spytał.
-Jak to co?! Wyprowadzam się.- powiedziałam wstrzymując łzy.
-Nie możesz.- powiedział przez łzy.
-A właśnie, że moge!- powiedziałam i wyszłam z domu trzaskając drzwiami.
Co ja teraz zrobie? Mama mieszka daleko od Londynu, do Sam'a nie wrócę, po tym co mi zrobił, Jesy mieszka z chłopakiem, a Lee z Jordanem, tylko Pezz mieszka sama. Postanowiłam do niej zadzwonić. Wybrałam numer i czekałam aż odbierze.
-Halo?- usłyszałam głos przyjaciółki.
-Cześć kochana, jesteś w domu?- spytałam.
-Za 5 minut będę.- powiedziała- A coś się stało?- dodała.
-Sam.- powiedziałam już przez łzy.
-Gdzie jesteś?- spytała.
-Kręce się po ulicy.- odpowiedziałam.
-Chodź do mnie- powiedziała.
-Okej- powiedziałam i się rozłączyłam.

*Oczami Pezz*
Weszlam szybko do domu i czekałam na Jade. Nie wiedziałam co się stało, oni nigdy się nie pokłócili aż do tego stopnia, żeby Jade chodziła w nocy po ulicy i płakała. Zawsze odrazu się godzili.
Po chwili rozmyślania uslyszałam dzwonek do drzwi, poleciałam otworzyć.
-Jejku kochana, co się stało?- spytałam zapłakaną Jade.
-Sam mnie zdradził- powiedziala wchodząc do domu.
-Co?- zatkało mnie, Sam zawsze był wierny Jade, i nigdy bym go o to nie podejrzewała.- On?- dodałam.
-Tak on, przyznał się do tego.- powiedziała coraz to bardziej płacząc. Jade i Sam byli idealną parą, kłócili się bardzo rzadko, a jak już to się odrazu godzili, byli nierozłączni, zawsze sobie wierni,a tu takie coś.
-Kochanie, będzie dobrze poradzisz sobie bez niego- powiedziałam przytulając Jade.
-Oby- mruknęła
-Perrie?- spytała Jade, odsuwając się ode mnie.
-Tak?- spytałam.
-Mogę u ciebie zamieszkać?
-No pewnie- przytuliłam ją.

***
Przez następną godzine pocieszałam Jade. Myślałam, że będzie gorzej jednak Jade zniosła to dobrze.
Stwierdziłyśmy, że pójdzie ze mną na góre pomóc w pakowaniu.
-Bierzesz tą sukienke?- spytała.
-Po co mam brać sukienki, jak jedziemy do spa?-spytałam.
-Ale tam są też dyskoteki.-powiedziała.- Na które się wybierzemy-dodała.
-Okej- wzięłam od niej sukienke i spakowałam do walizki.
Po skończeniu pakowania do walizki, zeszłyśmy na dół żeby zrobić sobie coś do jedzenia.
Gotowe kanapki położyłyśmy na talerzyk i razem z herbatami zaniosłyśmy na stół.
-Nie jesteś zła, że z Tobą mieszka?- spytała gryząc kanapke.
-No pewnie, że nie.- odpowiedziałam i wróciłyśmy do posiłku.
Posiłek przeminął nam w ciszy, widać po Jade, że jest załamaną tą sprawą ale się trzyma to jest najważniejsze. Wstałam i odniosłam naczynia do zmywarki. Poszłam przygotować Jade pokój, naszczęście w domu mam 2 pokoje, więc nie musimy się gnieździć w jednym. Przygotowałam jej łóżko i dałam świeżą pościel. Każdy pokój w moim w domu ma swoją łazienkę, więc zaniosłam jej jeszcze ręczniki, jakiś żel do mycia i szampon. Wyszłam z pokoju i poszłam po Jade.
-Masz już wszystko przygotowane, razem z łazienką- powiedziałam.
-Dziękuję- powiedziała i ruszyła w strone swojego pokoju.
Poszłam do drzwi żeby się upewnić, że są zamknięte i ruszyłam do pokoju. Wziełam piżame i poszłam nalać sobie wodę do wanny. Rozebrałam się i weszłam. Posiedziałam tak z 10 minut a może i dłużej, wzięłam gąbke i się umyłam. Wyszłam z wanny owinęłam się ręcznikiem, i ubrałam piżame.
Następnie, umyłam głowę i zmyłam makijaż. Rozczesałam włosy, i poszłam do pokoju. Sprawdziłam jeszcze TT i Instagrama, nie było nic nowego. Ustawiłam budzik i poszłam spać.

***
Obudziłam się równo z budzikiem. Wyłączyłam go i poszłam się ubrać. Po ubraniu umyłam zeby, i zrobiłam lekki make up. Następnie poszłam do pokoju Jade zobaczyć czy śpi, jednak ona już nie spała.
-Gotowa?-spytałam.
-No jasne- odpowiedziała zadowolona.
-Widzę humorek się poprawił- powiedziałam wstępując do mnie do pokoju po walizke.
-Taak- odpowiedziała, o nic więcej już nie pytałam żeby jej humoru nie psuc.
Poszłyśmy do kuchni żeby zjeść śniadanie. Po skończonym posiłku odniosłyśmy talerze do zmywarki, i poszłyśmy do salonu.
-Nie wiesz o której dziewczyny będą?- spytała Jade. Poczułam wibracje w kieszeni.
-O wilku mowa- powiedziałam do Jade.
Dostałam SMS'a od Jesy:
"Wyjdźcie pod dom :)
Jesy xx'
Pokazałam Jade SMS'a i ruszyłyśmy do przedpokoju. Ubrałyśmy buty, kurtki, wzięłyśmy walizki i wyszłyśmy z domu. Spakowałyśmy nasze bagaże do bagażnika i wsiadłyśmy do auta. Ja usiadłam obok prowadzącej Jesy, a Jade z tyłu z Lee.

***
Po około 3 godzinach byłyśmy na miejscu. Wzięłyśmy bagaże i poszłyśmy się zameldować. Wzięłyśmy pokój 4 osobowy. Po dostaniu kluczy poszłyśmy w stronę windy.
-Oj przepraszam- powiedziałam do brunetki, w którą weszłam.
-Nic się nie stało- powiedziała.
-Ty jesteś Perrie Edwards?- spytała.
-Tak, a ty?
-Barbara- powiedziala podając mi ręke.
-Zaraz, ty nie jesteś przypadkiem modelką?
-No tak- powiedziała z uśmiechem.
Pogadałam z nia jeszcze chwilę. Jednak po chwili przyjechała winda, i musiałam iść.
-Ja muszę lecieć, mam nadzieje, że się jeszcze spotkamy?- spytałam.
-Jasne, mieszkam w pokoju 106, więc jak coś to przyjdź- powiedziała i poszła w stronę wyjścia, a ja do windy.
Mieszkałysmy na 2 piętrze, w pokoju 107, obok Barbary. Cieszę się, przynajmniej mam do niej blisko. Weszłyśmy do pokoju, stop, my wbiegłyśmy do tego pokoju jak małpy wypuszczone z zoo zajmując łóżka. Ja zajęłam obok balkonu, Jade obok, a Jesy i Lee naprzeciwko. My z Jade zdecydowałyśmy, że złączymy swoje łóżka. Po małym przemeblowaniu usiadłyśmy na łóżku i gadałyśmy.
-Z kim gadałaś na dole?- spytała Lee.
-Z Barbarą- odpowiedziałam.
-Palvin?- spytała Jesy.
-Tak- powiedzialam.
-Skąd ty ją znasz?- spytała Lee.
-Wpadłam na nią pod windą, noi zaczełyśmy gadać, i tak o to znam Barbarę Palvi.- odpowiedziałam.
-To co idziemy na basen?- spytała Jade.
-Jasne- odpowiedziałyśmy razem.
Ruszyłyśmy w poszukiwaniu stroi kąpielowych, i poszłyśmy się przebrać. Naszczęście były 2 łazienki, więc dużo czasu nam nie zajęło przebieranie. Założyłyśmy szlafroki i ruszyłyśmy w kierunku windy. Zjechałyśmy na dół, i poszłyśmy na basen. Zajęłyśmy 4 leżaki, i się na nich położyłyśmy. Cały dzień zleciał nam szybko, byłyśmy na basenie, na masażach i w saunie. A wieczorem postanowiłyśmy iść na dyskotekę...

_________________________________________________________________________________
Następny rozdział za nami! :D
W zakładce Bohaterowie, pojawiła się nowa bohaterka :)
I przypominam o ankiecie, w lewym górnym rogu :)
Życzę miłego czytania miśki, i zostawcie po sobie ślad <3



5 komentarzy

  1. fajny rozdział pomimo ze nic szczególnego się nie dzieje :) fajnie by było jakby jakiś zerrie moment pojawił się w następnym <3

    OdpowiedzUsuń
  2. http://opowiadanie-na-podstawie-snu-1d.blogspot.com/ Wpadniesz??

    OdpowiedzUsuń