wtorek, 16 grudnia 2014

Rozdział 13

                                                     Czytasz = komentujesz.
                                    Rozdział dedykuje @Mixer_Jadex.

                       _________________________________________________________

   Jade

-Gotowe? Macie wszystko?- spytała Jesy.
-Tak - powiedziałam.
Pezz i Lee zerknęły na swoje rzeczy i kiwnęły na głowami na tak. Sprawdziłyśmy jeszcze czy wszystko wyłączyłyśmy. Wyszłyśmy z domu i udałyśmy się w stronę samochodu, którym pojedziemy prosto na lotnisko. Kierowca wziął od nas bagaże i wpakował je do bagażnika. Weszłyśmy do samochodu, i czekałyśmy aż kierowca ruszy. 10 minut później dojechałyśmy na miejsce. Była godzina 5:40, a samolot mieliśmy o 6:00. Chłopcy powinni zaraz tutaj być. Weszłyśmy na lotnisko, i po chwili ich zauważyłyśmy. Podeszłyśmy do nich i się przywitałyśmy.
-Cześć - powiedziałam chłopakom i się uśmiechnęłam.
-A ze mną to się już nie przywitasz?- spytał idący w moją stronę Harry.
-Hej - uśmiechnęłam się i przytuliłam do loczka.
-No i o to chodzi - powiedział z uśmieszkiem.
Odsunęłam się od niego i ruszyliśmy w stronę samolotu. Przeszliśmy przez odprawe i znajdowaliśmy się juz w samolocie. Ja siedziałam z Harrym, za nami Pezz i Zayn, obok nich siedziały dziewczyny, a na przeciwko nas Louis, Liam i Niall. Stewardessa oznajmiła nas o tym, że wylatujemy. Wzięłam telefon podpiełam słuchawki i poszłam spać.

                                                                     ***

-Jade wstawaj - mówił do mnie Hazz słodkim głosikiem.
-Zaaraz- wymamrotałam.
-Jesteśmy juz na miejscu - powiedział dając mi buziaka w policzek.
-Dobra wstaje - powiedziałam.
Przeciągnęłam się, zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z samolotu. Jak na godzine 18:00 było w miarę ciepło. Wkońcu to Hiszpania! Gdy weszliśmy do środka lotniska, rzuciły się na nas fanki. Było ich mnóstwo. Wszędzie, gdzie się nie oglądneliśmy tam były dziewczyny. Ochroniarze rozłożyli bramki, żebyśmy mogli bezpiecznie przejść. Postanowiliśmy, że z niektórymi dziewczynami zrobimy sobie zdjęcie. Każdy z nas podchodził do dziewczyn, dając autograf lub robiąc zdjęcie. Po chwili usłyszałam pytanie jednej z fanek.
-Jesteś w związku z Harrym?
Nie wiedziałam co mam jej powiedzieć, więc nie powiedziałam nic. Wiem to bylo niegrzeczne, ale sama nie wiedziałam czy z nim byłam czy nie. Zignorowałam ją i poszłam dalej. Jednak po chwili znowu cos powiedziała.
-Pasujecie do siebie, bylibyście idealną para.
Na te słowa odpowiedziałam jej tylko uśmiechem i wyszłam z lotniska.
Po godzinie drogi byliśmy na miejscu. Chłopcy wynajeli domki w spokojnym i cichym miejscu. Do centrum mieliśmy może pół godziny. Mieliśmy 2 połączone domki. Salon i kuchnie mieliśmy wspólną, a do pokoi wchodziło się po schodach z oby dwóch stron. Po rozpakowaniu się stwierdziliśmy, że pójdziemy się przejśc po plaży na dobry początek. Gdy doszliśmy na miejsce nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Piękna plaża, woda była błękitna, bez żadnych zabrudzeń, IDEALNIE.

Perrie

-Perrie możemy pogadać?- spytał mnie Niall.
-Może lepiej nie - powiedział Zayn.
-Spokojnie - powiedziałam do Zayn'a, i ruszyłam za Niall'em.
-A więc o czym chciałes porozmawiać?- spytałam.
-Na czym my wogóle stoimy?- spytał. Wiedziałam, że kiedyś zacznie ten temat lecz ja nie byłam jeszcze gotowa, aby zaufać mu aż do tego stopnia.
-Nie jestem jeszcze gotowa na związek z tobą - powiedziałam. - A po drugie... coraz lepiej dogaduje się z Zayn'em i nie chce tego narazie psuć.. -dodałam.
-Czyli nic już do mnie nie czujesz?- spytał, patrząc mi prosto w oczy.
-Tego nie powiedziałam, tylko... - powiedziałam spuszczając głowę w dół.
-Wiedziałem.. -powiedział i poszedł.
-Niall.. - powiedziałam bardziej do siebie, gdyż straciłam Niall'a z zasięgu wzroku.
-Coś się stało?- spytał Zayn.
-Nie, nic - odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem i ruszyliśmy dalej.
Nie mogłam zapomnieć rozmowy z Niall'em. Wiem, że go krzywdze ale ja naprawde nie chce psuć moich relacji z Zayn'em a przede wszystkim z Niall'em. Wam to się pewnie wydaje dziwne, że nie chce być z miłością mojego życia, prawda? To nie chodzi o to, że nie chce. Boję się poprostu, że jak będziemy razem, wszystko się posypie. Że się pokłóce z Zayn'em, a nie chce tego gdy już jest między nami normalnie. Jednak ja nie mogę powiedzieć, że moje uczucie do Niall'a jest takie samo jak było dawniej. Po tych najbardziej bolących słowach, które od niego usłyszałam, znienawidziłam go. Prawda wybaczyłam mu, ale tylko dlatego, że brakowało mi jego uśmiechu na twarzy. Nie wiem co mam zrobić. Te wakacje miały być naszymi najlepszymi, ale oczywiście Perrie jak zwykle musiała wszystko spieprzyć, i to na dodatek w pierwszy dzień wakacji...

Niall

-Czyli nic już do mnie nie czujesz?- spytałem, patrząc jej prosto w oczy.
-Tego nie powiedziałam, tylko... - powiedziała spuszczając głowę w dół.
-Wiedziałem.. -powiedziałem i odszedłem od niej, nie słuchając co do mnie mówi.
Kochałem ją, kocham i będę kochać. Wiem zawiniłem, ale ja wtedy nie wiedziałem co mówie.
Może i Perrie potrzebuje czasu, żeby to wszystko przemyśleć i żeby się przełamać,
Ciesze się, że wkońcu pogodziła się z Zayn'em, ale to jak oni się zachowują, jak na siebie patrzą.. to boli. Boli mnie to, że z nim spędza tak dużo czasu a nie ze mną.. jak wtedy. Jakim ja byłem dupkiem, że jej to powiedziałem? Ona mogła przeze mnie zginąć. Tylko dlatego, że Niall'owi zachciało się upić jak świnia. Może i Pezz mi wybaczyła, ale wiem, że nie zrobiła tego dlatego żeby naprawić nasze relacje ze sobą. Tylko, żeby mi poprawić humor. A może ja powinienem się zakochać od nowa, ale w kimś innym? I ułożyć sobie, życie na nowo? Nie wiem, ja już nic nie wiem. Po chwili użalania się nad sobą usłyszałem jak ktoś mnie woła.

Louis

Zaniepokoiła mnie rozmowa Niall'a z Pezz. Cały czas się jej przypatrywałem. Jednak po chwili zauważyłem jak Niall odchodzi od Pezz, smutny i zły. Postanowiłem iść za nim, żeeby przypadkiem nie zrobił czegoś głupiego. Na chwile go zgubiłem, jednak po chwili odnalazłem.
-Niall!- krzyknąłem, jednak nie reagował.
-Niall!- krzyknąłem jeszcze raz, po czym chłopak się odwrócił.
-Co?- spytał. Było widać w jego oczach łzy. Nienawidziłem tego. Nienawidziłem gdy Niall, był przygnębiony.
-Co się stało?- spytałem, siadając na piasku, po czym Niall zrobił to samo.
-Nic - powiedział.
-Niall nie kłam. Widziałem twoją rozmowe z Pezz. I widziałem też jak odchodzisz od niej smutny i zły - powiedziałem.
-Dobra jak już chcesz wiedzieć..- burknął.
-Tak chce.
Niall mi opowiedział całą ich rozmowę, a ja nie wiedziałem co mam mu powiedzieć. Nigdy nie miałem takich problemów z Elką. Widać jak mocnym uczuciem Niall daży Perrie, ale widać też, że Pezz nie czuje tego samego do Niall'a.
-A może ona potrzebuje czasu, żeby to przemyśleć?- spytałem, przyjaciela.
-A może, ona poprostu już nic do mnie czuje. Może ona... się zakochała w Zayn'ie... - odpowiedział, po czym łza spłynęła po jego policzku.
-Nie myśl tak... - powiedziałem.
-A co mam, myśleć?!- wykrzyczał do mnie.
-Powinieneś z nią porozmawiać normalnie, i jej wysłuchać, a nie odchodzić tak poprostu jak dupek! - tym razem, to ja krzyknąłem, denerwowało mnie jego zachowanie.
-Może masz racje.. - wkońcu się otrząsnął.
-Nie może, tylko napewno. A teraz się z tąd zbierasz i wracamy do reszty, a wieczorem idziemy na impreze, jasne?- powiedziałem stanowczo.
-Jasne - powiedział.
-Nie słyszałem.
-Jasne!- krzyknął.
-Dobra chodź do reszty - podałem mu ręke, aby wstał i poszliśmy w stronę reszty.
-Louis.. dziękuje - powiedział, tuląc się do mnie.
-Za co?- spytałem zdziwiony.
-Za wszystko.. - powiedział odklejając się ode mnie.
-Nie ma za co - powiedziałem.

                                                                 ***

Perrie

Dalej było mi szkoda Niall'a, jednak mam okazję z nim normalnie porozmawiać. Louis ogłosił, że idziemy na impreze. Siedziałam w pokoju i przygotowywałam się z dziewczynami na impreze.
Zaczęłam grzebać w szafie w poszukiwaniu idealnych ciuchów. Wkońcu znalazłam, zdecydowałam sie na wygodne spodenki, i bluzke. Dziewczyny były już ubrane, czekały tylko na mnie. Weszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic. Przebrałam się w przygotowane ciuchy, poprawiłam włosy, i się pomalowałam. Gdy już skończyłam wyszłam z łazienki. Popatrzyłam na zegarek, miałyśmy jeszcze jakieś 10 minut na przygotowanie się. Poszłam do lusterka, przejrzeć czy wszystko jest ok.
-Ładnie wyglądasz - powiedziała Jade.
-Ty też niczemu sobie - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy, co Jade odwzajemniła.
Jade założyła, czarną spódnicę i do tego białą bluzkę z długim rękawem w czarne wzorki. Efekt końcowy wyglądał idealnie. Jesy założyła czarne spodenki, czarną bluzkę z długim rękawem oraz niebieską katanę, a Lee założyła czarno biała bluzke oraz spódnice do kompletu, do tego nałożyła na głowę full capa.  Po 5 minutach stałyśmy już pod domkiem, ponieważ tam się umówiliśmy. Chłopcy wyszli z domu, i gdy na nas spojrzeli zaniemówili. Aż tak źle wyglądałyśmy?
-Co, aż tak źle wyglądamy?- spytała Jade.
-Nie.. wyglądacie pięknie - powiedział Harry.
-Oj taak - potwierdził Zayn.
Zaśmiałyśmy się, i ruszyłyśmy w stronę samochodu którym mieliśmy jechać na dyskoteke.
Droga zajęła nam 15 minut. Wysiedliśmy z aut, gdyż do jednego byśmy się wszyscy nie zmieścili. Jeden plus był taki, że mieliśmy swocih kierowców. Mniejsza z kierowcami. Podeszliśmy pod wejście, nie było kolejki więc weszliśmy odrazu. Po wejściu do śródka, było czuć alkohol i pot ludzi tańczących na parkiecie. Jednak nam to nie przeszkadzało. Louis wynajął nam loże, do której udaliśmy się odrazu po wejściu do klubu.
                                                                   
                                                                          ***
Niall

Dzisiaj nie piłem dużo bo nie miałem na to ochoty. Ale inni mieli, i to chyba wielką. Louis i Harry ruszyli na podbój parkietu, udając, że umieja tańczyć. Jednak im to nie wychodziło ponieważ cały czas lądowali na ziemi. Po chwili jednak Louis zdecydował zrobić striptiz, a do niego dołączył Hazz.
Jedynie Liam wypił z jednego drinka. Dziewczyny tańczyły na parkiecie, a Zayn po chwili dołączył do chłopaków.
-Zbieramy się już?- spytał mnie Liam.
-No, tylko trzeba ich zebrać - powiedziałem.
Wstaliśmy z Liam'em, i ruszyliśmy po reszte. Podszedłem do chłopaków i kazałem im się ubrać. Zrobili to jednak, z wielką łaską. Po jakichś 5 minutach udało nam się wyjść z klubu. Wsiedliśmy do aut i ruszyliśmy w stronę domków.
 Po 15 minutach byliśmy na miejscu Liam zaprowadził chłopaków do pokoi, a mi przyznał dziewczyny. Gdy wychodziłem z auta zauważyłem, że Pezz usnęła. Próbowałem ją obudzić ale sie nie udało. Postanowiłem ja wziąść na ręce i zanieść. Dziewczyny same doszły do swoich pokoi i odrazu usnęły, a ja zaniosłem Pezz do jej pokoju. Gdy położyłem ją na łóżku i chciałem przykryć złapała mnie za rękę i przyciągnęła do siebie.
-Zostań ze mną - wymamrotała.
Chciałem z nią zostać, ale nie moge. Nie moge spać z osobą która nie jest pewna swoich uczuć. Po drugie nie chce żadnych kłotni ani niczego. Przykryłem ją spać, i poszedłem do siebie..

Perrie

Obudziłam się rano ze strasznym bólem głowy. Postanowiłam wstać i iść do kuchni po coś na kaca. Założyłam szlafrok, i udałam się do kuchni. Gdy juz się w niej znalazłam, zaczęłam szukać tabletek. Po chwili znalazłam, rozpuściłam ją w wodzie i usiadłam na krześle. Po chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi do kuchni. Odwróciłam się żeby zobaczyć kto. Był to Niall.
-Cześć - powiedziałam i chciałam go przytulić, jednak ten się odsunął.
-O co ci chodzi?- spytałam.
-Mi? O nic - odpowiedział, i wyszedł zostawiając mnie samą.
Teraz zrozumiałam, że po wczorajszej rozmowie, mogę stracić Niall'a na zawsze...


__________________________________________________________________
Przepraszam, za spóźnienie, ale nie miałam kiedy napisać.
Cały czas w biegu, i takie tam ;/
Pod rozdziałem możecie napisać co chcecie w następnym rozdziale, a ja postaram się to rozważyć.
Postanowiłam, że będe dalej pisać, ale jeżeli rozdziały będą komentować tylko 2 osoby, kończe.
Zapraszam na Wattpada, na którym też znajduje się fanfiction.
Link podany jest pod Menu.
Oraz pojawiła się nowa ankieta. Zależy mi na tym abyście zagłosowały, ponieważ chce zobaczyć ile was jest :)
Następny rozdział powinen sie pojawić jeszcze w tym tygodniu, między środą a piatkiem :)
Życzę miłego czytania :)

                                                         10 komentarzy = następny rozdział.





7 komentarzy